Silny układ odpornościowy to niewątpliwie jeden z najważniejszych elementów codziennego życia. Na co dzień zderzamy się z miliardami bakterii, wirusów, zarazków i to tylko dzięki starannie zaprojektowanej, przez nasz organizm, defensywie jesteśmy w stanie normalnie funkcjonować i chronić się przed czyhającymi na każdym kroku zagrożeniami. Układ odpornościowy to zaawansowany mechanizm, którego system obrony jest niezwykle złożony i gotowy na walkę z każdym, nawet nieznanym mu przeciwnikiem. Jeśli mielibyśmy do czegoś porównać naszą odporność, to zdecydowanie musielibyśmy mówić o profesjonalnej armii, która czyha w naszym ciele i jest gotowa stawić się na każde wezwanie. Aby wojsko było skuteczne musi mieć stałe dostawy zaopatrzenia, amunicji i przemyślanej strategii. Nie inaczej jest z naszym układem odpornościowym. Co w takim razie robić, by maksymalnie go wzmocnić i kompleksowo chronić się przed każdym agresorem?

1. Przede wszystkim kluczowa jest dieta. W pierwszej kolejności warto sięgnąć po to co będzie zapobiegało zagrożeniu i zwalczało je w zarodku. Tutaj ogromne znaczenie ma słynąca ze swojego zdrowotnego działania witamina C, która sprawia, że nasz układ odpornościowy znacznie szybciej mobilizuje się do walki z przeciwnikiem. Ponadto witamina C zapobiega stanom zapalnym wywołanym przez wirusy i bakterie, a przy tym wspomaga regenerację organizmu! Znajdziemy ją głównie w cytrusach, papryce, jarmużu, kapuście, brokułach.

2. Jeśli chcesz wyposażyć swoją armię w broń masowego rażenia, to zdecydowanie najlepiej sięgnąć po allicynę! Związek ów znajdziemy w czosnku oraz cebuli – to dlatego od dawna zachwala się je jako niezwykle zdrowe! Allicyna wybija wszystkie złe bakterie, wirusy i łagodzi stany zapalne. Jest składnikiem wielu leków przeciwgrypowych, a jej działanie jest silniejsze od sławnej penicyliny! Allicyna nie dość, że odstrasza wrogów, to przy tym bardzo szybko roztacza się po organizmie i wyłapuje tych, którzy odważyli się wkroczyć na nieswój teren.

3. Pierwsze dwa punkty to oddziały, które uchronią organizm przed niebezpieczeństwem, ale to nie oznacza, że na tym należy poprzestać. W sytuacji, gdy pierwsza linia oporu zostanie przełamana, należy rzucić do walki jednostki specjalne. Na szczęście mamy w czym wybierać. Przede wszystkim do codziennej diety warto dodawać przyprawy – kurkumę i imbir. Obie rozgrzewają, co jest dobre – szczególnie zimą, ale obie też zawierają bardzo silne związki lecznicze – kurkuminę (kurkuma) oraz gingerol i zinferon (imbir). Wszystkie trzy to jedne z najmocniejszych przeciwutleniaczy w przyrodzie, który mają działanie przeciwbakteryjne, przeciwwirusowe i antynowotworowe, a także przeciwbólowe.

4. Natomiast prawdziwym placem szkoleniowych dla naszych jednostek specjalnych są nasze jelita. To tam znajduje się najwięcej limfocytów ciężko trenujących do kolejnej walki. Aby ten trening był skuteczny i przyniósł oczekiwane rezultaty, to musimy zadbać o odpowiednie środowisko szkoleniowe. Odporność zaczyna się od naszych jelit (niegdyś popularne hasło reklamowe), dlatego w tej materii niezbędne będą probiotyki i prebiotyki. Pierwsze znajdziemy głównie w kiszonkach (kiszona kapusta, ogórki, kwas chlebowy, ocet jabłkowy), przy okazji są skarbnicą witaminy C. Drugie znajdziemy w jogurcie naturalnym, zsiadłym mleku, kefirze. Probiotyki i prebiotyki są niezwykle zdrowe, mają szerokie działanie lecznicze nie tylko w kontekście odporności ale o tym już innym razem. Dla naszej defensywy są bardzo ważne, bo to dzięki nim wystawiamy do walki armię wyszkoloną i odpowiednio przygotowaną!

5. . W kontekście diety, warto dorzucić jeszcze produkty, które będą wspierały naszą armię w walce z wirusami oraz bakteriami. Do takich należą przede wszystkim: wapń, żelazo, witamina D i witamina E. Wszystkie stanowią należyty wsparcie dla naszych białych krwinek, wapń i witamina D są niczym kamizelki kuloodporne wzmacniając naszą odporność, witamina E skutecznie usuwa stany zapalne oraz dba o należytą regenerację organizmu, a żelazo sprawia, że nasi obrońcy mają więcej energii i szybciej docierają na miejsce walki. Witaminę E znajdziemy w oliwie z oliwek, oleju rzepakowym, oliwkach, awokado. Wapń w nabiale, szprotach, wodzie mineralnej, witaminę D musimy suplementować, a żelazo obecne jest w czerwonym mięsie, szpinaku i jarmużu.

6. Dla ogólnej kondycji naszego organizmu, nie możemy omijać aktywności fizycznej. Dzięki temu nasz układ odpornościowy wzmacnia się i jest znacznie lepiej przygotowany na odpieranie nadchodzących zagrożeń. Aktywność fizyczna jest niemal tak ważna jak dieta, a organizm leniwy, to organizm zmęczony, również w kontekście obrony przed zarażeniami. Znacznie częściej chorują osoby często przebywające w ciepłych domach, wylegujące się godzinami w łóżku, niż te, które regularnie wychodzą na świeże powietrze, są aktywne fizyczne lub uprawiają sport!

7. Każda armia musi również odpoczywać, bez tego będzie nieefektywna. Z tego powodu, tak ważny jest sen. Pisaliśmy już o tym wielokrotnie, dlatego tylko krótko przypominamy – śpij przynajmniej 6 godzin dziennie, ogranicz dochodzące z zewnątrz światło, zadbaj o ciszę i przewietrzoną sypialnię!

8. Skoro chcesz się bronić przed zagrożeniem, to na pewno nie chcesz sabotować własnej armii, prawda? W takim razie nie sięgaj po używki! Alkohol, papierosy itp., te środki osłabiają układ odpornościowy i sprawiają, że jest znacznie bardziej podatny na zarażenia, a przy tym gorzej radzi sobie z walką z wirusami i bakteriami. Nie wierz w to, że alkohol cokolwiek wypala czy usuwa z Twojego organizmu. To straszny mit niemający żadnego biologicznego uzasadnienia. Podobnym sabotażem będzie wychodzenie w deszczowe i zimne pogody bez odpowiedniego ubrania, czy niestosowanie zasad higieny!